maj 26 2004

Przeznaczenie...?


Komentarze: 2

Boję się! Co chwila uciekam w kolejną maskę (również sama przed sobą). Z jednych sideł w drugie prosto wpadam. Staram sie wyrwać, lecz pęta zbyt mocne. Zniewolona czekam mego przeznaczenia.

  W około ciemność - jak zwykle o tej porze. A w głowie zamęt nieustannie. Jak mam go przerwać? Jak uciec w ciszę?

 Budzę się znowu zalana łzami. W koło ocean mych umarłych marzeń. Nie umiem zapomnieć o nadziei, która jeszcze przed chwilą tu była. Odeszła z pewnością siebie trzymając się za ręce. Podążają śladami zrozumienia. Gdybym tylko potrafiła je odnaleźć...

 Smutek... moje drugie ja. Niepewność... moja matka. Rodzeństwem lęk i poczucie zagrożenia. Jakże więc uciec mam od najbliższych... ?

lily_of_the_valley : :
26 maja 2004, 10:21
Cóż piękne słowa... które dotyczą wielu osób na całym świecie! Natomiast zostały zinterpretowane w tak piękny sposób na tym blogu....Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.dulia.prv.pl
26 maja 2004, 08:35
U mnie o tej porze jest już jasno ;) A odnaleźć potrafisz - pytanie tylko, czy chcesz? Ktos kiedyś napisał, że cięzko opuścić te mroczne krypty. A różnica między rzeczywistym uwielbieniem dla tego klimatu a zwykłym pozerstem jest cienka i bardzo płynna. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz