Najnowsze wpisy, strona 3


cze 02 2004 Kolejny dzień
Komentarze: 0

Właśnie skończył się dzień dziecka, dorośli mogą już odetchnąć z ulgą. Przyszła kolejna banalna środa. Nic nadzwyczajnego, po prostu kolejny dzień. Wyglądam przez okno i podziwiam świat pogrążony w ciemności - o ileż jest teraz piękniejszy... I tylko w nielicznych oknach palą się jeszcze światła. Kilka zbłąkanych duszyczek nie może zasnąć ( może nawet nie próbują ?). A ja ...

Wczoraj tyle się zdarzyło. Ktoś mnie zaskoczył, ktoś mocno rozczarował, ktoś inny dał mi nadzieję. A wszystko to w ciągu jednego krótkiego dnia. Gdyby jeszcze ON był tutaj ze mną...

lily_of_the_valley : :
cze 01 2004 sprawiedliwość...?
Komentarze: 2

Sprawiedliwość, czy to coś znaczy? Czy nie jest to kolejne archaiczne słowo? Kiedyś słyszałam, że istnieje ona tylko na cmentarzu, ale to było kiedyś - teraz i tam jej chyba nie ma. Ciekawe jednak, że narzekamy na jej brak i walczymy o nią jedynie, gdy dana sytuacja dla nas jest niekorzystna. Kto bowiem starać się będzie o sprawiedliwość, jeśli mogłoby to przynieść pogorszenie jego sytuacji?

Nie jestem bez winy. Interwencja przecież nic nie kosztowała, wystarczyło zabrać głos, tylko tyle. Jedno zdanie wypowiedzieć. Pare słów. Lecz byłam cicho, bałam się odezwać. Odsunęłam się zamiast podać rękę. Kiedyś postąpiłabym inaczej. A teraz...

lily_of_the_valley : :
maj 29 2004 Wcześniejszy poranek
Komentarze: 1

 Ciekawie swiat wygląda o tej porze - jest bardziej otwarty na ludzi. Nie ma tego przepychu, tej zawiści... Tylko pustka wszechogarniająca - piękna jak nigdy dotąd. Na ulicy żywej duszy nie uświadczysz, Każdy zamknięty w  czterech ścianach snuje swoją nową własną opowieść. Przed szklanym ekranem monitora, mechanicznie wstukując kolejne litery, wgapiony w mieniące się światła telewizora, skrobiąc coś ukradkiem w starym zeszycie, bądź też śniąc kolorowo o lepszym jutrze starają się zapomnieć kim na prawdę są. Odliczają dni, wymyślają święta, dzwonią do siebie w środku nocy tylko po to, by złożyć sobie życzenia. Chyba nigdy tego nie zrozumiem.

 Wiem, sama w tym tkwię po uszy, ale czy to znaczy, że muszę rozumieć?Już późno, a może raczej - już wcześnie? Tyle pytań w mojej głowie pozostaje bez odpowiedzi. Nie mogę zasnąć, bo wyrwał mnie ze snu jeden zbłąkany telefon. Ktoś chciał po prostu powiedzieć - wszystkiego najlepszego (chciał być pierwszy). Teraz siedzę tu i zastanawiam się właściwie, jaki to wszystko ma sens.

lily_of_the_valley : :
maj 27 2004 I po co to wszystko?
Komentarze: 0

Idę. Nie znam drogi i trochę się boję, ale idę. W sumie, czy może być jeszcze gorzej? Świat nie jest dla mnie taki zły, jednak ja do niego nie pasuję. Już tyle lat nie możemy sie dotrzeć. Może to dlatego, że po prostu nie potrafimy się zrozumieć? Pełen różnych głosów, kolorów, ekspresji, przepełniony ciągłą pogonią za czymś, nie ma czasu zatrzymać się na chwilę by pomyśleć. Z resztą jak tu myśleć wśród takiego zgiełku?

W koło pełno fałszywych ludzi. Udają moich przyjaciół, choć sami dobrze wiedzą, że nic z tego nie będzie. Niesmacznie mili gdy jesteś obok zapominają o Tobie gdy tylko przekroczysz próg. Dlatego alienacja, tylko tak mogę czuć sie bezpiecznie. A i oni, nie muszą się silić na grę. Można by rzec - obopólna korzyść.

Ciągle zastanawiam sie, co ja właściwie tutaj robię. Idę, po prostu idę dalej i z obawą czekam na to co przyniesie kolejny krok.  

 

lily_of_the_valley : :
maj 26 2004 Przeznaczenie...?
Komentarze: 2

Boję się! Co chwila uciekam w kolejną maskę (również sama przed sobą). Z jednych sideł w drugie prosto wpadam. Staram sie wyrwać, lecz pęta zbyt mocne. Zniewolona czekam mego przeznaczenia.

  W około ciemność - jak zwykle o tej porze. A w głowie zamęt nieustannie. Jak mam go przerwać? Jak uciec w ciszę?

 Budzę się znowu zalana łzami. W koło ocean mych umarłych marzeń. Nie umiem zapomnieć o nadziei, która jeszcze przed chwilą tu była. Odeszła z pewnością siebie trzymając się za ręce. Podążają śladami zrozumienia. Gdybym tylko potrafiła je odnaleźć...

 Smutek... moje drugie ja. Niepewność... moja matka. Rodzeństwem lęk i poczucie zagrożenia. Jakże więc uciec mam od najbliższych... ?

lily_of_the_valley : :